Zurich Marató de Barcelona - niesamowity występ naszej grupy

Nikt do końca nie wierzył, że w czasie maratonu w Barcelonie będzie możliwe osiągnięcie dobrego czasu. Wydawało się, że to będzie bardziej wyjazd turystyczny niż jeden z najlepszych sportowo wyjazdów naszej grupy. Przecież prawie wszystko było przeciw:
- dość wczesny termin (na początku sezonu trudno o naprawdę dobry wynik),
- gwałtowna zmian klimatu (organizm po kilku miesiącach zimna kiepsko reaguje nagle na hiszpańskie słońce i temperaturę powyżej 15st.C.),
- męcząca podróż,
- oraz profil trasy (lekko pofałdowany), który tak naprawdę okazał się sprzymierzeńcem.

I pomimo tych przeciwności start zakończył się naprawdę rewelacyjnymi wynikami!
- Małgorzata Łysek 3.43:21 - życiówka (poprawa o 12:16!)
- Agnieszka Bydoń 3:48:30 - życiówka (poprawa o 7:22!)
- Marcin Ścigalski 3:48:30 - życiówka (poprawa o 36:59!!!!!!)
- Paweł Żak 3:50:26 - (do poprawienia życiówki zabrakło tylko 14 s)
- Michał Satała 3:55:30 - życiówka (poprawa o 8:16!)
- Magdalena Korzeniowska-Dębowska 4:18:42 - życiówka (poprawa o 11:48!)

Patrzę na te wyniki i nie mogę wyjść z podziwu!
Panie, Panowie - G R A T U L A C J E !!!

Każdy wynik zasługuje na wielką pochwałę. Każdy!
* Gosia - poprawienie życiówki w maratonie o ponad 12 min i to w zakresie poniżej 4 h - SZACUN!
* Agnieszka - pomimo problemów ze zdrowiem na początku sezonu w kolejnym starcie znów poprawia swoją życiówkę. Na razie każdy start Agnieszki w maratonie, to nowa życiówka!
* Marcin - moi drodzy, atramentu by zabrakło, gdybym napisał to co chciałbym napisać! Poprawić życiówkę w maratonie o 37 min! To chyba jest niemożliwe! A jednak. I to z bólem pleców! SZACUN, SZACUN i jeszcze raz SZACUN !!!
* Paweł - tylko 14 s do poprawy życiówki (13 s do wyrównania) - czyli start na swoim najwyższym poziomie.
* Michał - powiem Wam, że ten wynik ucieszył mnie najbardziej!
Michał od dawna zasługiwałeś na ten rezultat. Bardzo się cieszymy, że udowodniłeś sobie, że jesteś znakomitym biegaczem! Bo to, że jesteś jednym z najfajniejszych kolegów i jednym z najbardziej pogodnych ludzi w naszej grupie - to już wiemy od dawna
SUPER!!!
* Magda - drugi start w maratonie i życiówka. A każdy wie, że ten drugi start jest często najtrudniejszym startem pod względem wyniku. Do pierwszego maratonu zwykle przygotowujemy się bardzo starannie, a ten drugi start często odbywa się z lekkim lekceważeniem dystansu. Dlatego szczere słowa uznania za tak piękną życiówkę! Poprawa o prawie 12 min - SUPER WYNIK!

NALEŻY JESZCZE NAPISAĆ o cichych bohaterkach tego dnia!
Kinga, Mirka, Sylwia - choć nie startowały, to poświęciły cały dzień na pomoc tym co biegli. Były z nimi od samego rana (a mogły sobie spokojnie pospać), zastąpiły depozyt, wspomagały na trasie, dostarczały żele, i dokładnie poznały całą strukturę metra ciągle dojeżdżając w nowe miejsca - aby pomagać i kibicować.
Dziewczyny - RÓWNIEŻ WIELKI SZACUN !!!
To się nazywa DREAM TEAM NIEPOŁOMICE BIEGAJĄ !!!

W Barcelonie odbył się także Breakfast Run,  w którym brały udział właśnie wymienione 3 dziewczyny..

W Barcelonie na dystansie 4 km, w porannym biegu o wiele mówiącej nazwie "Breakfast Run" wystartowało 2000 biegaczy.

W wśród nich znalazła się dzielna czwórka "naszych", którzy postanowili wstać o poranku, aby w piękną i słoneczną pogodę przebiec ostatnie 4 km olimpijskiego maratonu z 1992 r. !
Meta została zlokalizowana właśnie na stadionie olimpijskim w Barcelonie.

Wystartowali:
- Mirosława Motyl
- Sylwia Vidoq
- Marcin Ścigalski
- Paweł Żak

Po zakończonym biegu organizatorzy zaprosili wszystkich na wspólne śniadanie.

Andrzej Szczepocki

"Niepołomice Biegają"